Możemy nigdy nie wrócić do tego, kim byłyśmy przed porodem – kiedy natknęłam się na to zdanie po raz pierwszy, długo pracowało w mojej głowie. W mediach wciąż stykamy się bowiem z odrobinę innym postrzeganiem porodu i połogu. Nagłówki gazet podrzucają nam rady, jak szybko przywrócić ciało do formy. W natłoku informacji coraz częściej zapominamy o tym, że połóg to nie tylko czas fizycznej regeneracji, ale też szereg innych zmian: emocjonalnych oraz mentalnych. Mamy doświadczają przeróżnych stanów, a czas po porodzie może okazać się zarówno przepięknym, jak i trudnym momentem. I to jest zupełnie normalne.

Przyzwyczaić się do nowej roli

Według powszechnych definicji połóg to czas powracania ciała oraz narządów do stanu sprzed ciąży. To jednak nie wszystko. Jest też jednocześnie okresem przemian hormonalnych, psychicznych, czy duchowych. Adaptacją do nowej sytuacji, nowych obowiązków oraz nowej roli – roli mamy. W niektórych kulturach czas połogu określa się jako 9-11 dni po porodzie (bo w tym czasie macica w pełni się obkurcza). W innych mówi się o połogu jako złotym miesiącu, trwającym średnio 40 dni. Jeszcze inne definicje nazywają połóg czwartym trymestrem, kolejne mówią o dziewięciu miesiącach. Łacińskie określenie połogu puerperium oznacza natomiast dosłownie okres po porodzie. Już sama nazwa nie wskazuje więc żadnego ściśle określonego czasu, w którym kobieta powinna dojść do siebie. To kluczowa wskazówka, a zarazem przepiękna prawda o połogu – może on trwać nawet bardzo długo, bo każda kobieta przeżywa ten czas inaczej.

Droga, nie wyścig

Trzymanie się sztywnie określonego okresu, w którym kobieta rzekomo powinna dojść do siebie, może być mylące oraz krzywdzące dla mam. Bo o ile na przykład gojenie fizycznych ran może trwać około sześciu tygodni, o tyle psychika może potrzebować nieco więcej czasu. 

Niestety w głowie młodych mam nierzadko rodzi się pewien dysonans: skoro już wszystko powinno być w porządku, to dlaczego wciąż nie czuję się normalnie? 

No właśnie… tylko co to znaczy normalnie? Sama doświadczyłam połogu sześć razy i każdy z nich pamiętam inaczej. Czasem bywało cudownie; czasem łzy leciały mi strumieniami. Dziś powiedziałabym dawnej Magdzie jedno: NIE MUSISZ być silna. NIE MUSISZ udowadniać, że ze wszystkim poradzisz sobie sama.

Dotarło do mnie, że połóg to nie jest jakiś etap, który po sześciu tygodniach przechodzi  jak choroba. Pozwoliło mi to dać sobie tyle czasu na kompletną integrację ze zmianami w moim życiu, psychice i ciele, ile naprawdę potrzebowałam. Nie zawsze kobieta wróci do siebie sprzed porodu. Może jednak wciąż rodzić się jako nowa kobieta. Tak, jak ja za każdym razem rodzę się jako nowa Magda.

Narodziny Mamy

Uwielbiam określanie porodu narodzinami dwóch osób – dziecka i mamy. Nawet naukowcy twierdzą, że w trakcie ciąży oraz tuż po urodzeniu, w mózgu kobiety zachodzą trwałe zmiany. W czasie, gdy matka ma bliski kontakt z niemowlęciem, wzrasta poziom oksytocyny – znanej jako hormon miłości. Wpływa ona na pogłębienie więzi matki z dzieckiem, a nawet uwrażliwia ją na dźwięk płaczu niemowlęca. Zwiększa się empatia, wrażliwość, kontrola nad społecznymi interakcjami.

To właśnie zmiany hormonalne, w połączeniu niekiedy z niewystarczającą pomocą, bądź niezrozumieniem dla kobiety w połogu, mogą powodować baby blues. Dlatego w tym okresie młoda mama tak bardzo potrzebuje wsparcia ze strony bliskich. Podobnie, jak nowonarodzone dziecko, ona też powinna otrzymać troskę, opiekę, czułość.

Czego potrzebuje Mama w połogu

Kimberly Ann Johnson (The fourth trimester) wymienia 5 głównych potrzeb, które mogą być szalenie cenne dla dobrego funkcjonowania mamy  oraz lepszego przebycia połogu:

Odpoczynek

Czas dla ciała, umysłu oraz duszy. Czas na przeprocesowanie wszystkiego, czego doświadczyła świeżo upieczona mama. Dobroczynnie wpływa na jej zdrowie i znacznie zwiększa spokój dziecka.

Odżywcze jedzenie

Odpowiednio dobrane pożywienie oraz zioła przywracają kobiecie siłę fizyczną.

Kochający dotyk

Podczas połogu ciało kobiety przechodzi ogromne zmiany. Ważne, aby w tym czasie partner otoczył ją miłością i pomocą.

Wsparcie doświadczonych kobiet

Na przestrzeni wieków oraz w wielu kulturach czas połogu był typowo kobiecym terytorium. Młode mamy mogły liczyć wtedy na obecność, pomoc i wiedzę innych kobiet. Jak jest w Polsce teraz? Pewnie różnie. Jeśli akurat nie masz wokół siebie przyjaznych wpierających osób, bądź dla siebie wyrozumiała w trudach.

Kontakt z naturą

W świecie technologii tak bardzo pomijany aspekt. Pozwala jednak kobiecie zaakceptować prawa rządzące naturą i zrozumieć, że nie powinna niczego przyspieszać. Często wystarczy nawet patrzenie przez okno lub ziołowa kąpiel.

Plan połogu

Aby dobrze przygotować się do połogu, można pomyśleć o stworzeniu specjalnego planu wsparcia  (np. wspólnie z partnerem jeszcze w czasie ciąży). Warto zadać sobie kilka pytań:

 

Czego mogę potrzebować? 

Co może sprawić, że poczuję się zaopiekowania?

Kto z moich bliskich będzie mógł dzielić ze mną nowe doświadczenia? Od kogo chciałabym dostać wsparcie?

Jak wraz z partnerem możemy dbać o relację w tym okresie?

Jakie posiłki lubię i kto może mi je przygotować?

Co daje mi odprężenie oraz radość (i może być jednocześnie częścią połogu)?

Dobrze jest wracać do tych pytań kilka razy już w czasie połogu.

 

To, że kobieta po porodzie czuje się niepewnie w nowej roli, jest całkowicie naturalne. Nie ma ścisłych ram, które określają nam, ile powinien trwać połóg, jak powinna zmieniać się psychika, czy kim powinna stać się kobieta jako mama. Dobrze jest czasem odłożyć magazyny, wyłączyć social media i… zaufać samej sobie. A Wy Drogie Mamy, jak odnajdujecie się w macierzyństwie? Czekacie, aż będzie, jak dawniej czy czujecie, że stajecie się nowymi osobami? Co chcecie pożegnać, co przywitać? Jak tworzycie swoją poporodową oazę?